List na Boże Narodzenie 2017
Wśród nocnej ciszy, w ciemności, z daleka od świateł miasta, przychodzi na świat nasz Zbawiciel. Św. Jan napisał o Nim w prologu Ewangelii: „światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła”( J 1, 5). W ten sam sposób słynny malarz EL Greco w swoim obrazie przedstawiającym Boże Narodzenie ukazuje rodzącego się Jezusa: pośród mroków, jako Światłość, która rozprasza ciemności i rzuca wspaniały blask na oblicza wszystkich gromadzących się wokół betlejemskiego żłóbka. Wypełnia się słowo proroka Izajasza: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło” ( Iz 9, 1).
Drodzy Bracia i Siostry, Parafianie!
Żyjemy w wielkim mieście, które oczarowuje nas coraz większą różnorodnością świateł, kolorowych reklam, błyszczących witryn sklepowych. Wydawałoby się, że poruszamy się pośród radosnej światłości, ale jakże często egzystencjalnym doświadczeniem naszego życia są ciemności i przygnębienie. Jesteśmy w ciemności, gdyż często nie widzimy sensu życia, poruszamy się w ciemności, ponieważ nie rozumiemy wydarzeń, które nas spotykają. W mroku stajemy się niewidoczni dla drugiego człowieka, nawet najbliższego, on nie zauważa nas i naszych problemów, a my nie widzimy tragedii jego istnienia. Trwamy w mrokach samotności, nie potrafimy wydobyć się z ciemnej niewoli grzechów. Jakże często nawet przyszłość nie jest jasna, ale jawi się nam jako pełna lęku niewiadoma. Książę ciemności — diabeł, nasz nieprzyjaciel, jest zawsze pierwszym, który chce nam interpretować naszą rzeczywistość. Bez Bożej światłości człowiek pogrąża się w ciemności beznadziei. Osobiście podobnie jak każdy z Was, również doświadczam tej pokusy za każdym razem, gdy zmagam się z własnymi słabościami, z przeciwnościami w duszpasterstwie parafialnym czy w pracach remontowych. Doświadczam jednak również każdego dnia cudu zwycięstwa Światła nad ciemnością, dnia nad nocą, z wdzięcznością przyjmuję też Wasze modlitwy za mnie, doceniam ich siłę, są dla mnie wsparciem i wielką pomocą, sam także powierzam Bogu całą Parafię, a więc każdego z Was.
„Ale wy bracia nie jesteście w ciemnościach” — pisze do nas św. Paweł – „wszyscy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia” (1 Tes 5, 4.5)
To właśnie objawia nam tajemnica Bożego Narodzenia. Jezus Chrystus jest Światłością, która przychodzi na świat, wkracza w mroki naszego życia, abyśmy w tym Świetle mogli odkrywać sens naszej codzienności, naszych trudności, abyśmy przez pokorne wydobywanie na światło naszych grzechów mogli zostać obdarowanymi łaską przebaczenia i miłosierdzia, abyśmy stawali się Synami Światła. Chrześcijanie to Fotizomenoi* — ludzie oświeceni, przeżywający wszystkie wydarzenia w świetle ewangelii Chrystusowej i z niej czerpiący życie. Zbliżmy się więc do tego Światła! Ogrzejmy się w Jego cieple! Przebywajmy w Jego obecności jak najczęściej! Tylko w Nim bowiem możemy odnaleźć siłę i radość życia. Niech nasza parafialna świątynia stanie się dla wszystkich miejscem oświecania codzienności światłem Chrystusa. Świętujmy nadchodzące Boże Narodzenie z prostotą świętego Franciszka, od którego przed wiekami nauczyliśmy się pochylać nad żłóbkiem w stajence betlejemskiej, odkrywając każdego roku na nowo, że Bóg z miłości do nas stał się człowiekiem, bezbronnym dzieckiem, które pragnie być otoczone naszą miłością i dawać nam Miłość. Niech nasze twarze opromieni blask tej Miłości, jak na obrazach EL Greco.
Przełamując się tym opłatkiem życzę każdemu z Was, aby w nadchodzącym Nowym Roku
nawiedziło nas z wysoka Wschodzące Słońce,
by światłem stać się dla tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju! (Łk 1, 78 – 79)
ks. Marek Makowski
Proboszcz
* gr. φωτισμένοι — Fotizomenoi czyli oświeceni, to w Tradycji Wschodniej Kościoła ci, którzy po odpowiednim przygotowaniu zostali dopuszczeni do sakramentu chrztu