Słowo Arcybiskupa Warszawskiego na IV niedzielę Wielkiego Postu 2024

Off

 Raduj się Jero­zo­li­mo i wszy­scy, któ­rzy ją miłujecie…

SŁOWO ARCYBISKUPA WARSZAWSKIEGO NA IV NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU

Dro­dzy Bra­cia i Sio­stry, Wier­ni Kościo­ła warszawskiego!

W histo­rii litur­gii wiel­ko­post­nej dzi­siej­sza nie­dzie­la jest nazwa­na Laeta­re raduj­cie się! Msza świę­ta zaczy­na się od słów przy­po­mnia­nych w tytu­le listu. Odno­si­my je dziś do nowe­go Jeru­za­lem, do nie­ba, w któ­rym Bóg w Trój­cy Świę­tej Jedy­ny – boga­ty w miło­sier­dzie – ocze­ku­je na wszyst­kich zba­wio­nych przez Jego łaskę. Bóg ocze­ku­je zawsze. Tę praw­dę przy­po­mi­na­ją nam szcze­gól­nie Świę­ta Wiel­ka­noc­ne, w któ­rych prze­cho­dzi­my przez mękę i śmierć Chry­stu­sa do Jego i nasze­go zmar­twych­wsta­nia. Dla chrze­ści­ja­ni­na jest to naj­głęb­szy powód do rado­ści. Przy­go­to­wu­je­my się do tych świąt, prze­ży­wa­jąc Wiel­ki Post. Dzi­siej­sze „raduj­my się” jest wyra­zem bli­sko­ści Wielkanocy.

1. Trze­ba, aby wywyż­szo­no Syna Czło­wie­cze­go – mówi w dzi­siej­szej Ewan­ge­lii Pan Jezus do Niko­de­ma. „Tak bowiem Bóg umi­ło­wał świat, że Syna swe­go Jed­no­ro­dzo­ne­go dał, aby każ­dy, kto w Nie­go wie­rzy, nie zgi­nął, ale miał życie wiecz­ne” (J 3,16). Kocha­ją­cy Bóg posy­ła Syna na świat nie po, aby świat potę­pił, ale zba­wił. Sąd Jezu­sa pole­ga zaś na tym, że On przy­szedł na świat jako świa­tło, lecz ludzie bar­dziej umi­ło­wa­li ciem­ność i ucie­ka­ją od świa­tła, bo chcą ukryć swo­je uczyn­ki. Wyda­je się, że chcą uciec od Chry­stu­sa, któ­ry jest „świa­tłem świa­ta”, dro­gą nasze­go zba­wie­nia i życia.

Jak­że ponad­cza­so­we i aktu­al­ne są sło­wa nasze­go Zba­wi­cie­la. Świat, odcho­dząc od Chry­stu­sa, chce wpro­wa­dzić swo­je – jak czę­sto sły­szy­my – stan­dar­dy nowo­cze­sno­ści. Takie, jak nowo­cze­śnie poj­mo­wa­ne mał­żeń­stwo i rodzi­na, pra­wo do abor­cji na życze­nie; tak jak­by czło­wiek miał pra­wo do decy­do­wa­nia o ludz­kim życiu u jego począt­ku czy w starości. 

Wobec takich oznak nowo­cze­sno­ści, kato­lik powi­nien zacho­wać dystans, powi­nien zacho­wać posta­wę zgod­ną ze swo­im dobrze ufor­mo­wa­nym sumie­niem. I nawet gdy­by pra­wo sta­no­wio­ne na coś takie­go zezwa­la­ło, nie tyl­ko nie musi, ale nie wol­no mu z nie­go sko­rzy­stać. Wspo­mi­nam o tym otwar­cie, gdyż przy­cho­dzi czas, w któ­rym świa­dec­two życia chrze­ści­jan będzie nie­zwy­kle waż­ne i pod­sta­wo­we w życiu Kościo­ła. Nikt nas nie może zmu­szać do dzia­ła­nia wbrew swo­je­mu sumie­niu. Nato­miast jako chrze­ści­ja­nie doma­ga­my się uwzględ­nia­nia i posza­no­wa­nia gło­szo­nych przez Kościół zasad wyni­ka­ją­cych z Ewan­ge­lii i nauki Kościoła.

Mamy też nadzie­ję, że w coraz bar­dziej plu­ra­li­stycz­nym spo­łe­czeń­stwie będą sza­no­wa­ne uczu­cia reli­gij­ne wie­rzą­cych i będzie zapew­nio­na swo­bo­da gło­sze­nia Ewan­ge­lii – sło­wem i świa­dec­twem życia.

2. O takim nowym podej­ściu do ewan­ge­li­za­cji przy­po­mi­na nam cią­gle papież Fran­ci­szek. Cho­dzi o to, by wszy­scy w Koście­le podej­mo­wa­li zada­nie gło­sze­nia Ewan­ge­lii w imię słów Chry­stu­sa: Idź­cie na cały świat i nauczaj­cie wszyst­kie naro­dy (Mk 16,15). Wszy­scy to zna­czy nie tyl­ko bisku­pi i kapła­ni, zakon­ni­cy i zakon­ni­ce, ale wszy­scy ochrzcze­ni Kościo­ła. To zaan­ga­żo­wa­nie jak naj­więk­szej licz­by świec­kich w życie Kościo­ła – die­ce­zji i para­fii – jest warun­kiem bra­nia więk­szej odpo­wie­dzial­no­ści za Kościół i świat. Jest też warun­kiem obec­no­ści Ewan­ge­lii i nauki Kościo­ła w życiu rodzin oraz we wszyst­kich miej­scach, gdzie czło­wiek pra­cu­je i uczest­ni­czy w prze­mia­nie świa­ta. Tak­że w prze­strze­ni spo­łecz­nej i poli­tycz­nej jest miej­sce na świa­dec­two chrze­ści­jan przez postę­po­wa­nie zgod­ne z sumie­niem. A prze­cież tam też jest ogrom­na licz­ba kato­li­ków, ludzi ochrzczo­nych, peł­nych naj­lep­szej woli do prze­mia­ny świa­ta i prze­mia­ny warun­ków życia czło­wie­ka w duchu posza­no­wa­nia dla god­no­ści czło­wie­ka i tro­ski o dobro wspólne.

3. Nie­wąt­pli­wie idą, i to szyb­ko, nowe cza­sy  dla świa­ta, Euro­py, Pol­ski, ale też dla Kościo­ła. Potrzeb­ne jest – mówiąc języ­kiem bło­go­sła­wio­ne­go kard. Wyszyń­skie­go – nowych ludzi ple­mię. Potrze­ba zatem nowe­go spoj­rze­nia na for­ma­cję mło­dzie­ży i śred­nie­go poko­le­nia. W duchu odpo­wie­dzial­no­ści za swo­je małe ojczy­zny, za Pol­skę i za świat glo­bal­ny, za nasze dzie­dzic­two kul­tu­ro­we będą­ce gwa­ran­cją toż­sa­mo­ści naro­do­wej. Potrze­ba tej nowej for­ma­cji ludzi Kościo­ła i nowej ewan­ge­li­za­cji. W tym miej­scu raz jesz­cze wra­ca­my do papie­ża Fran­cisz­ka. Z inne­go kon­ty­nen­tu 11 lat temu został wybra­ny na Sto­li­cę Pio­tro­wą. Przy­niósł nowe doświad­cze­nie Kościo­ła powszech­ne­go, ubo­ga­ca­jąc go, jak każ­dy następ­ca św. Pio­tra, swo­im doświad­cze­niem, czę­sto inno­ścią spoj­rze­nia. Oży­wił wie­le, kon­cen­tru­jąc się na gło­sze­niu Ewan­ge­lii wszyst­kim i przez jak naj­więk­szą część Kościo­ła – Ludu Boże­go. Może cza­sem nie nadą­ża­my za Nim, może cza­sem burzy nasze ste­reo­ty­py, że Kościół jest tyl­ko pol­ski i euro­pej­ski. A Kościół jest w całym świe­cie i posła­ny do całe­go świa­ta. Uczmy się przyj­mo­wać Jego świa­dec­two Ewan­ge­lii. Do tego potrze­ba nam świad­ków, zarów­no współ­cze­snych, jak i tych z nie­daw­nej histo­rii archi­die­ce­zji i Polski.

W tym miej­scu przy­wo­łu­ję dwóch bło­go­sła­wio­nych bli­skich nasze­mu Kościo­ło­wi i ser­cu. 40 lat temu poniósł śmierć męczeń­ską bło­go­sła­wio­ny ks. Jerzy Popie­łusz­ko. Jest świad­kiem życia i męczeń­stwa za wia­rę, za praw­dę, za god­ność czło­wie­ka i god­ność ludz­kiej pra­cy. Beaty­fi­ko­wa­ny 6 czerw­ca 2010 roku. Dziś, gdy praw­da sta­je się wła­sno­ścią każ­de­go czło­wie­ka i bra­ku­je odwa­gi w docho­dze­niu do niej, jak­że aktu­al­ne jest świa­dec­two męczen­ni­ka z Żoliborza.

Rów­nież bło­go­sła­wio­ne­mu pry­ma­so­wi kard. Ste­fa­no­wi Wyszyń­skie­mu, beaty­fi­ko­wa­ne­mu w 2021 roku, bli­skie były spra­wy nauki spo­łecz­nej i los czło­wie­ka w rodzi­nie i pra­cy. Był świad­kiem miło­wa­nia Kościo­ła powszech­ne­go i Kościo­ła w Pol­sce, świad­kiem kul­tu Mat­ki Bożej w Koście­le. Świad­kiem miło­ści do Pol­ski, naszej Ojczy­zny. Jego naucza­nie i życie są aktu­al­ne w obec­nym czasie.

Bra­cia i Siostry!

Uczyń­my tych wiel­kich patro­nów prze­wod­ni­ka­mi nasze­go życia. My wszy­scy, któ­rym leżą na ser­cu spra­wy Kościo­ła, rodzi­ny, para­fii, wio­sek i miast, w któ­rych żyje­my i pra­cu­je­my. Wszy­scy, dla któ­rych bli­skie i waż­ne jest dobro Pol­ski i jej pomyśl­ność w Euro­pie i świecie.

Na zakoń­cze­nie zapra­szam wszyst­kich chęt­nych, a szcze­gól­nie miesz­kań­ców Wila­no­wa, Ursy­no­wa i Moko­to­wa, do Świą­ty­ni Opatrz­no­ści Bożej na uro­czy­stą Eucha­ry­stię spra­wo­wa­ną w inten­cjach Kościo­ła i papie­ża Fran­cisz­ka w 11. rocz­ni­cę Jego wybo­ru na Sto­li­cę Pio­tro­wą. Zapra­szam rów­nież przed­sta­wi­cie­li wspól­not, orga­ni­za­cji i ruchów z całej archi­die­ce­zji. Będzie to Msza świę­ta z udzia­łem Epi­sko­pa­tu Pol­ski, na któ­rą zapra­sza przede wszyst­kim Nun­cjusz Apo­stol­ski w Pol­sce w naj­bliż­szą śro­dę, 13 mar­ca o godz. 18.00

Życząc wszyst­kim owoc­ne­go prze­ży­cia Wiel­kie­go Postu i ocze­ku­jąc na spo­tka­nie w Świą­ty­ni Opatrz­no­ści Bożej, z ser­ca bło­go­sła­wię W imię Ojca i Syna i Ducha Świę­te­go.

† Kar­dy­nał Kazi­mierz Nycz

                                                      Arcy­bi­skup Metro­po­li­ta Warszawski